KOMU SPADA, KOMU ROŚNIE I CO MAJACZY NA HORYZONCIE
Od prawa do lewa słyszy się w medialnym przekazie: „PiS-owi spada”. Towarzyszą temu komentarze – a to ze słabo skrywaną zgrozą, tłumaczące to spadanie manipulacją bądź „feikniusem”, a to nieskrywające graniczącej z euforią satysfakcji. Przyznam szczerze: moja radość jest umiarkowana. Nie dlatego, że troszkę polubiłem PiS (nie polubiłem!), że choćby w najmniejszym stopniu zaakceptowałem dewastację państwa prawa, sprzeniewierzanie się Konstytucji, psucie wizerunku mojego kraju, dzielenie Polaków i wykopywanie społecznych przepaści, które zasypywać…