POMAGAJMY UCHODŹCOM

Trzeci tydzień przybywają do Polski uchodźcy, nasi Bracia Ukraińcy. Podziwiamy bohaterstwo ukraińskich żołnierzy. Staramy się pomagać ich żonom i dzieciom przybywającym do Polski, jak tylko umiemy i możemy. Działamy w jednej z wielu obywatelskich inicjatyw, które niosą pomoc. Szukamy dla matek z dziećmi miejsc do mieszkania. Czasami na tydzień, dwa, czasami na dłużej. Obecnie mamy pod opieką 23 kobiety, 28 dzieci i… sześć kotów. Dziękuję serdecznie Gabrieli, Dorocie i Marcinowi, Piotrowi, Tomkowi, Zbyszkowi, Adze, Ewie, Andrzejowi, Eli i Mikołajowi, Ani i Jerzemu, Marii, Włodkowi, Ari Karen, Olgierdowi, Piotrowi, Wiktorii, Kasi, Markowi, Magdalenie, Jarkowi i Mariuszowi, którzy już zdecydowali się na przyjęcie pod swój dach gości. Bez Was ta inicjatywa nie mogłaby być prowadzona z takim powodzeniem. Dziękujemy za Wasz odruch serca i gotowość do pomocy.

Nasi goście są wdzięczni. Często są zaskoczeni, że nikt nie oczekuje od nich pieniędzy. Teraz wystąpił problem ze zwierzętami, które przyjeżdżają do Polski z właścicielami, a które chcą oni ze sobą zabrać dalej, do innych państw. Potrzebne są specjalne paszporty, których zabrakło w wielu miejscach i na które przyjdzie czekać dwa – trzy tygodnie. Musimy także śledzić zmieniające się przepisy, gdyż część z państw złagodziła restrykcje wjazdowe dla zwierząt, ale są także państwa nadal bardzo restrykcyjne. Ponadto nie każdy przewoźnik lotniczy zabiera takich pasażerów na pokład.

Zwracamy się z gorącą i nieustającą prośbą o wskazywanie przez Was kolejnych adresów, gdzie możemy kierować naszych gości. Zawsze utrzymuje kontakt z nimi i z Wami, ktoś z naszej grupy i ktoś z ukraińskiej diaspory. Właściciele mieszkań nie pozostają sami z ewentualnymi problemami. Choć także powinni być gotowi do udzielenia podstawowej pomocy. Pamiętajmy także, że przyjezdni potrzebują najczęściej spokoju i należy zostawić ich maksymalnie samych. Muszą odreagować traumę, odpocząć po długiej i często trudniej podróży, a także zdecydować w spokoju co dalej.