KOMUNIZM, MŁODZIEŻ I CZERWONE FLAGI

Ostatnio na demonstracjach opozycyjnych zaczęły pojawiać się czerwone sztandary. Zdarzenie to jak można było przewidzieć odbiło się dość szerokim echem w mediach, ściągając na organizatorów krytykę za promowanie postaw komunistycznych. Warty odnotowania fakt jest taki, że ostrą krytykę wystosowali również dziennikarze, działacze społeczni i politycy związani z opozycją. Należy nadmienić, że niosący czerwone sztandary to młodzi ludzie, studenci, w dużej części związani ze Studenckim Komitetem Antyfaszystowskim i środowiskiem młodzieżowego, lewicowego pisma „Opinia Bieżąca”. Czy to oznacza, że w kolejnym pokoleniu, tym dopiero wchodzącym do dorosłej polityki, triumfują poglądy totalitarne, których powinniśmy się obawiać? Nie.

wyborcza.pl

Czerwony sztandar a komunizm

Zrozumiałe jest, że pokoleniu, które pamięta przemiany ustrojowe, czerwony sztandar kojarzy się z Polską Rzeczpospolitą Ludową, a co za tym idzie z komunizmem i totalitaryzmem. Jednak to nie przywiązanie do tego niechlubnego okresu historii podkreślają dzierżący go młodzi mężczyźni i kobiety. Nie są to bynajmniej dzieci partyjnych dostojników, pragnących powrotu systemu, o którym opowiadali im dziadkowie, a osoby o zróżnicowanych poglądach-od anarchistów, przez socjaldemokratów po komunistów (o których mowa będzie później). Łączy ich przywiązanie do wartości lewicowych, wysoka wrażliwość społeczna, antyfaszyzm i determinacja by zmienić świat.

Postrzeganie czerwonego sztandaru, jako promowanie ustroju totalitarnego jest błędne i krzywdzące oraz może prowadzić do radykalizacji zaangażowanej młodzieży. Dodajmy, że na zachodzie czerwień na sztandarach nikogo nie oburza. Posługują się nią zarówno politycy angielskiej Partii Pracy jak i eurodeputowani z grupy Socjalistów. Wykształceni ludzie związani z liberalną częścią strony politycznej czasami nawet porównują machanie czerwoną flagą do robienia analogicznej czynności ze swastyką, i porównują liczbę ofiar Stalina do liczby ofiar Hitlera. Zdaje się im umykać fakt, że flaga Związku Radzieckiego miała dodatkowe emblematy w postaci sierpa, młota i gwiazdy i nie jest to ten sam sztandar, którym posługują się kontrowersyjni protestujący.

Zbliżyliśmy się do drugiego aspektu, który wymaga poruszenia. Pojawiła się moda by stawiać znak równości między komunizmem i nazizmem, faszyzmem i antyfaszyzmem. Czytelniku odpowiedz sobie sam, czy fakt, dla którego postrzegasz te dwa systemy, jako coś niewartego nawet debaty i coś, co powinno być poza dyskursem społecznym to podejście do gospodarki? A może chodzi raczej o totalitaryzm, które obie te ideologie reprezentują? Zdecydowanie te drugie, prawda? Rzecz w tym, że dla nazizmu i faszyzmu totalitaryzm jest czymś wpisanym w samą ideologię, natomiast totalitaryzm w komunizmie pojawia się tylko ze względu na osoby go wdrażające. Nawet, jeśli dyskusyjną sprawą jest czy możliwe jest stworzenie państwa, które wprowadza idee Marksa nie wprowadzając jednocześnie ustroju autorytarnego, nie oznacza to, że dzisiejsi młodzi komuniści wyznają takie poglądy. Walczą oni o prawa homoseksualistów, robotników i kobiet a nie o mordowanie burżuazji, czego zdaje się obawiać klasa średnia. Dodajmy, że Marksizm jest popularną doktryną w dzisiejszej filozofii, a o jego niesłusznym demonizowaniu wspominał nawet ś.p. Bogusław Wolniewicz, który związany był silnie ze środowiskiem radia Maryja. Zauważmy, że takie postawienie sprawy, jakiego chciałby pan redaktor Tomasz Lis, doprowadziłoby do uznania za propagatorów totalitarnego ustroju dużego grona intelektualistów!

Środowisko Opinii Bieżącej

Prawdopodobnie spora liczba osób czytających ten artykuł, chociaż raz w ciągu ostatnich dwóch lat narzekała na brak zaangażowania młodzieży, w czasie, gdy demokracja umiera. A jeśli już ktoś zainteresuje się sprawami państwa, to zazwyczaj kończy w ONeRze. Faktem jest, że wielu wobec braku alternatywy i poszukiwania płaszczyzny do buntu, wielu poszło na intelektualną łatwiznę i „sprzedali się” leżącemu na wyciągnięcie ręki nacjonalizmowi. Oczywiste jest, że ten nośny temat został podchwycony przez dziennikarzy, przyczyniając się do jeszcze większej popularności skrajnej prawicy wśród licealistów i studentów.

Rok temu, po części w ramach sprzeciwu wobec prawicowej narracji, grupa młodzieży z liceum im. Jacka Kuronia postanowiła założyć lewicowe pismo internetowe, na którego stronie regularnie pojawiają się teksty anarchistyczne, socjalistyczne i komunistyczne pod tytułem „Opinia Bieżąca”. Artykuły stoją na niezwykle wysokim poziomie, przerastając swoją rzeczowością i profesjonalizmem wiele portali mainstreamowych, natomiast pisane są przez mężczyzn i kobiety, które w większości dopiero wchodzą w dwudzieste lata swojego życia. Nawet, jeżeli jako liberał nie zgadzasz się z poglądami autorów, to debata nie powinna odbywać się na poziomie „czerwone flagi=> komuniści=>źli”, lecz powinna walczyć o prawdę za pomocą merytorycznych argumentów. Dzięki temu zrozumiemy się wzajemnie i razem będziemy działać w celu odnalezienia tego, co dobre. Jestem pewien, że obie strony mogą się od siebie wiele nauczyć, a jeśli nawet nie zmienisz swojej postawy i pozostaniesz przy swoich przekonaniach, warto swoją rację wykazać w dyskusji, a nie odcinać się od niej zanim pozna się punkt widzenia drugiej strony.

Podsumowanie

Należy pozbyć się błędnych przekonań i przystąpić do dyskusji szukając płaszczyzn porozumienia. Zdaje mi się, że udało mi się przekonać Cię, że protestujący pod czerwonym sztandarem młodzi ludzie nie chwycą jutro karabinów i nie zaczną walczyć na ulicy o rewolucję, przelewając krew przypadkowych mieszczan. To młodzi ludzie niezgadzający się z niesprawiedliwością, dyskryminacją, rasizmem i biernością. Fakt, znajdują na postawione problemy inne rozwiązania, cały czas kierują się jednak humanizmem i walką by nam wszystkim żyło się lepiej. Obawiam się, że demonizowanie młodzieży z czerwonymi flagami może doprowadzić do jej radykalizacji, co stałoby się samospełniającą się przepowiednią. Powinniśmy odpowiedzieć sobie na jedno pytanie.

Czy naprawdę tak wiele nas różni?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *