Wyniki pierwszej tury wyborów potwierdziły, że zwiększa się liczba wyborców, którzy oczekują zmiany w Polskiej polityce. Nie wszystkie głosy mogą być dla naszej przyszłości dobre, ale każdy należy poważnie brać pod uwagę. Cieszy, że większość Polaków opowiada się przeciw ofercie „dobrej zmiany”. To dobrze, że Szymon Hołownia pociągnął za swoją ideą państwa ponad 2,7 miliona wyborców. Szkoda, że ponad 1,3 miliona wyborców Krzysztofa Bosaka zgadza się z jego koncepcją opuszczenia UE. Trzech kandydatów gromadzi wokół siebie najwięcej młodzieży. To w kolejności alfabetycznej – Krzysztof Bosak, Szymon Hołownia i Rafał Trzaskowski. Andrzeja Dudę popiera wciąż ta sama dominująca grupa słabo wykształconych obywateli, ze znikomą grupą młodzieży i dużą liczbą wyborców powyżej 60 roku życia. Dziwi tak słaby wynik Roberta Biedronia i Władysława Kosiniaka-Kamysza, a szczególnie tego drugiego, który stoi przecież na czele największej liczebnie partii politycznej w Polsce (100 tys. członków).
W drugiej turze Rafał Trzaskowski prezentuje nadal język Europy, jednoczenia i wspólnoty oraz nadziei na lepsze jutro. Poszukuje tą drogą dotarcia do części wyborców Krzysztofa Bosaka oraz większości wyborców Szymona Hołowni i Roberta Biedronia. Dwóch ostatnich poparło go, co nie oznacza jednak decyzji ich wyborców. Andrzej Duda nie zmienił swojej narracji, jest ona nadal wykluczająca, ksenofobiczna i homofoniczna, oparta na przeinaczeniach i odwoływaniu się do tematów zastępczych, próbie straszenia utratą przywilejów socjalnych, a także skierowana do niskich instynktów jego wyborców. Stara się tą drogą utrwalić własny elektorat i pozyskać część elektoratu Bosaka i Kosiniaka-Kamysza, tym bardziej, że obaj nie poparli żadnego z kandydatów. Szkoda, że z powodu odmowy Dudy, nie dojdzie do niezależnej debaty wyborczej. Powinien to być jednak dla wyborców sygnał, że boi się on niezależnych mediów i pytań, które nie byłyby mu wcześniej znane.
Ostatnie pięć lat obecnych rządów, ale także zarysowane wyżej tło kampanii wyborczej, pozwala na próbę prezentacji ewentualnych skutków wyborów prezydenckich. Choć nie wyczerpuje ona wszystkich możliwości, a przedstawione warianty mogą przyjmować formę mieszaną, to dla jej potrzeb starałem się zarysować najpoważniejsze różnice i możliwości, czasami być może przesadnie.
Wariant optymalny (a nawet huraoptymistyczny – społeczeństwo obywatelskie i prodemokratyczne partie w stanie współpracy)
Trzaskowski wygrywa wybory. PO wzmocnione odżywa. Tworzy swój postępowy społecznie i politycznie program na wybory 2023. Szymon Hołownia buduje ruch obywatelski, przy zachowaniu neutralności światopoglądowej (chodzi także o narrację lidera, bez ciągłych odwołań do języka własnej religii). Jego struktura i profil pozwala na udział w nim i aktywność osób o zróżnicowanych możliwościach i zasobach oraz światopoglądach i zainteresowaniach. Ruch współpracuje z ośrodkiem prezydenckim oraz z innymi organizacjami obywatelskimi. Tworzony jest wspólny program polityczny z udziałem ekspertów. Trwa programowy dialog społeczeństwa obywatelskiego z prodemokratycznymi partiami politycznymi. Prezydent współpracując ze wszystkimi ośrodkami i stara się zachowywać neutralność. Stoi na straży dobrych rozwiązań opartych na zasadach parlamentaryzmu i Konstytucji. Rośnie poparcie społeczne dla szerokiej alternatywy, co tworzy coraz silniejszy kapitał społeczny. W wyborach parlamentarnych, wszystkie środowiska budują koalicję zmiany i rozwoju i wygrywają wysoko wybory, co gwarantuje im większość konstytucyjną i konstytucyjne rozliczenie dobrej zmiany. Rozpoczyna się restytucja i budowa nowoczesnego demokratycznego państwa prawa, z uwzględnieniem społecznych aspektów rozwoju.
Wariant prawdopodobny I (optymistyczny – budowa silnego i świadomego społeczeństwa obywatelskiego, jako alternatywa i zachęta dla partii politycznych)
Trzaskowski wygrywa wybory. Wzmocnione PO popada w tak dla siebie typowy marazm i samouwielbienie. Ruch Hołowni, zbudowany na powyższych zasadach oraz inne organizacje obywatelskie współdziałają z ośrodkiem prezydenckim, który widząc niedowład partii politycznych zaczyna skłaniać się ku takiej właśnie współpracy. Powstaje nowe zjawisko, obywatelski polityczny obóz Prezydenta – nieobecny w Sejmie, choć możliwe jest także, że część posłów i senatorów różnych opcji poprze ten projekt, a wtedy może powstać osobny klub/koło parlamentarne. Zaczyna rysować się potrzeba, ale także możliwość, budowy nowej partii o silnym poparciu społecznym, z programem wychodzącym w przyszłość. Powstaje obywatelska koalicja zmiany i rozwoju (być może z KO, PSL i Lewicą), która wygrywa wybory i tworzy rząd większościowy wraz z istniejącymi partiami prodemokratycznymi. Rozpoczyna się restytucja i budowa nowoczesnego demokratycznego państwa prawa, z uwzględnieniem społecznych aspektów rozwoju.
Wariant prawdopodobny II (trudny – opozycyjne ruchy obywatelskie i partie polityczne w warunkach narastającego kryzysu społeczno-politycznego)
Trzaskowski przegrywa wybory. PO traci coraz bardziej swoją pozycję. Pogłębia się destrukcja państwa. Hołownia powołuje swój ruch, który oparty na zasadach opisanych w wariancie pierwszym zaczyna tworzyć poważną ofertę. Do współpracy programowej włączają się mniej lub bardziej formalnie środowiska tworzące inne ośrodki i koncepcje. Rozwijany jest wspólny program polityczny tworzony przez ekspertów i uwzględniający wagę społecznych aspektów rozwoju państwa. Współpracujące ze sobą środowiska obywatelskie budują kapitał społeczny, który zaczyna stanowić dobry przykład i pozytywną alternatywę dla cywilizacyjnej „wojny domowej” powodującej coraz większe podziały społeczne i rosnące obszary wykluczenia o różnym ich charakterze. Rośnie poparcie społeczne dla ruchów obywatelskiego sprzeciwu. Jednocześnie narasta kryzys społeczny i cywilizacyjny, w warunkach recesji gospodarczej powodowanej złą polityką społeczno-ekonomiczną rządu. To skłania PO, PSL i Lewicę do podtrzymania współpracy opozycyjnej w Sejmie i poszukiwania dialogu z organizacjami obywatelskimi. Konfederacja zachowuje swoją niejednoznaczną neutralność. Wszystkie siły prodemokratyczne stają do wyborów parlamentarnych (być może w jednej koalicji), które wygrywają i tworzą rząd większościowy oparty na programowej umowie koalicyjnej. Postawa ośrodka prezydenckiego nadal uniemożliwia jednak skuteczny proces restytucji państwa prawa. Na zmiany trzeba czekać kolejne dwa lata.
Wariant prawdopodobny III (tragiczny – odejście od wspólnoty i rozpad państwowości)
Trzaskowski przegrywa wybory. Partie opozycyjne tracą swoją pozycję. PSL i Konfederacja wzmacniają współpracę ze „zjednoczą prawicą” stając się bardziej lub mniej formalnymi koalicjantami. PO i Lewica nie liczą się. Hołownia powołuje ruch, który trawią znane nam dotąd problemy ruchów obywatelskich. Wsobność liczących się ruchów i inicjatyw społecznych uniemożliwia współpracę. W takich warunkach nie są one w stanie stworzyć realnej alternatywy. W nadchodzących wyborach w USA następuje zmiana prezydenta, co powoduje także zmianę w relacjach z Polską. W kolejnych wyborach zjednoczona prawica, PSL i Konfederacja uzyskują większość konstytucyjną. Następuje faszyzacja państwa. Polska pozostaje osamotniona i pozostawiona sama sobie na peryferiach Europy i obszaru traktatowego NATO. Po kilku miesiącach opuszcza UE. W związku ze złamaniem warunków udziału w Sojuszu Północnoatlantyckim, na mocy Konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów, zostaje wykluczona z NATO. Rośnie spóźnione niezadowolenie społeczne. Polska słaba i niechciana, coraz bardziej zapóźniona i skazana na cywilizacyjną klęskę, zmierza stopniowemu do sytuacji państwa upadłego i ku krwawemu konfliktowi wewnętrznemu, ze wszystkimi tego skutkami – wewnętrznymi i zewnętrznymi. Z internacjonalistyczną radością wita taką sytuację, „bratnia” Federacja Rosyjska, która udziela nam „przyjacielskiej” pomocy. W krótkim czasie, „nowa” Polska staje się członkiem Wspólnoty Niepodległych Państw. Koło naszej historii zatoczyło kolejny krąg.
PRZYSZŁOŚĆ ZALEŻY TAKŻE OD NAS. 12 LIPCA ODDAJMY NASZ GŁOS NA DWA PIERWSZE WARIANTY.
***
Redakcja „Dziennika SEDNO”, którego wydawcą jest Stowarzyszenie Europejska Demokracja – Nadzieja i Otwartość stara się nie ingerować w przekazywane do publikacji materiały. W wyjątkowych przypadkach dokonujemy ich skrótów. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji i korekty, dodawania tytułu, śródtytułów i dokonywania podkreśleń. Prosimy uprzejmie autorów przekazywanych nam materiałów o dbałość o język i formę.
Nie zamieszczamy na naszej stronie materiałów niezgodnych z linią programową Stowarzyszenia określoną w jego Statucie. Nie publikujemy treści, w których stosowany jest język wykluczenia i mowa nienawiści bez względu na to, kogo one dotyczą. Nie publikujemy także materiałów, których celem jest szerzenie ksenofobii, homofobii, rasizmu albo propagowanie nacjonalizmu lub faszyzmu, w każdej ich formie.